poniedziałek, 22 października 2018

No dobra, dostałem od Tytusa zasady:

Start: 1 listopada 2018


Koniec: Październik 2019 /tu terminem końcowym będzie Oldhammer Weekend PL, termin jeszcze nie konkretny/

 Etapy:
 



1.       1.11.2018 - 31.01.2019

2.       1.02.2019 – 30.04.2019

3.       01.05.2019 – 31.07.2019

4.       01.08.2019 – październik 2019

 

O co chodzi?

 Każdy z nas wybiera sobie armię i tworzy rozpiskę na 2000 punktów wg. Zasad 5 ed WHFB
 
 


Rozpiska nie musi być super akuratna, może być raczej luźnym spisem punktowym figurek które macie zamiar zebrać i pomalować w ciągu roku.  Rozpiska może ewaluować – wiadomo rok to dużo czasu  i koncepcja może  się lekko zmienić
 
 


Następnie wybieracie 500 punktów z tej rozpiski i deklarujecie że pomalujecie je w nadchodzącym kwartale.
 

 Zadeklarowane punkty to już tak na sztywno. Co zadeklarowane to musi być pomalowane, bez wymówek do końca kwartału.


 Za pomalowanie etapu przewidujemy małe nagrody, mające mobilizować do dalszej wytężonej pracy. :P
 

 
Za nie wywiązanie się wywozimy z imprezy na taczkach:) Game over.

 Co jeszcze?
 

Generalnie chodzi o to by prowadzić dziennik malowania.


 
Na pierwszy rzut każdy z uczestników powinien opisać jaką armię wybiera, dlaczego, dopisać w miarę możliwości jakiś mały fluff. Opublikować rozpiskę, lub wypisać figurki jakie będzie malował w ciągu roku /tutaj rzecz jasna elastycznie/.

Jeżeli posiadacie blogi – to właśnie powinien być pierwszy wpis dotyczący naszego challengu. Dodatkowo zamieszczamy linki do blogów wszystkich uczestników. Jak toś bloga nie ma – to wrzucać w rożne social media, grupy na facebooku itd.


Tak czy inaczej pierwszy wpis do dziennika proszę o podesłanie mnie. Ja bym chciał wrzucić to wszystko do siebie na bloga. Możecie to zrobić też na swoich blogach rzecz jasna.


Następne wpisy


Co kwartał powinny się w dzienniku wyzwania dwa wpisy od każdego z malarzy.


1.       Początek kwartału. Deklarowane figurki i fotka gołych ludzików. Plus opis, fluff opcjonalnie

2.       Koniec kwartału. Pomalowane figurki i małe podsumowanie.


Koniec gry

Jeżeli któryś z nas się wysypie, trudno. Szkoda, ale mały public shaming zrobimy, bo to część konwencji;)


Za ukończenie etapu – przewidywane małe nagrody. Co to będzie – jeszcze nie wiemy, ale coś z Adamem wymyślimy. Na koniec wiadomo – coś extra. Ale tym to się później będziemy martwić bo to za rok:)


No i co by tu nie mówić chwała jest nieskończona. W annałach malarskich zapisujecie się na wieki:)


Na koniec spotykamy się i gramy tymi armiami. Najbardziej optymalny byłby ku temu Oldhammer Weekend, ale o tym później.


Co do malowania


Wiadomo że na przypadkowych ludzi nie trafiło. Wszyscy wiedzą co to znaczy ładnie malować i wszyscy z nas robią to zajebiście. Figurki malujemy, modelujemy i cackamy się nad nimi najbardziej jak możemy.

 



Ja dodatkowo mam zamiar upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bo zobowiązałem się, że pomaluje zapomniane i nieco zaniedbane przez lata figurki mojego serdecznego przyjaciela Przemysława Preissa.
Ma to plusy i minusy
Plusem jest to, że inaczej niż chłopaki ja te figurki mam w pudlach w warsztacie :) wiec nie musze się martwić zakupami, poszukiwaniem chłopków i tym podobne.
Minusem z kolei jest to, że inaczej niż chłopaki ja te figurki mam w pudlach w warsztacie :) - jestem ograniczony tym co mam, wodzy wyobraźni top ja nie popuszczę, no i niektóre modele są dużym wyzwaniem bo są po prostu no... nieładne (chociaż po tym, jak zobaczyłem Blood Crusherów Tytusa, wiem ze to żadna wymówka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz